00:59

Bo w nas kobietach jest siła! - " Dzień Kobiet" Gabriela Gargaś

Bo w nas kobietach jest siła! - " Dzień Kobiet" Gabriela Gargaś




          Kobiecość. Kojarzymy ją przede wszystkim z kobietami. Aczkolwiek czy ona zawsze wygląda tak samo? Która z kobiet zasługuje na miano tej bardziej kobiecej. Ciepła, delikatna i czuła, dbająca o domowe ognisko. Czy może ta druga kobieta, głodna sukcesu, zdecydowana, asertywna  i ambitna? Czy mamy prawo decydować o tym kto jest bardziej kobiecy? Mamy to do siebie, że oceniamy, zawsze i wszędzie. Zawsze patrzysz na drugą osobę i analizujesz, a przede wszystkim porównujesz, do siebie, do swojego ideału. Czy to źle? Myślę, że to naturalne. Każda z nas jest inna. Nie musimy się ze sobą zgadzać w każdym aspekcie. Istotne jest to abyśmy były dla siebie wsparciem, akceptowały swoją inność i różne poglądy, bez narzucania komuś własnego zdania. Bądźmy dla siebie przyjaciółkami.

          „Dzień kobiet” to opowieść o kobietach, o ich kobiecości, o wzlotach i upadkach, o przeżyciach tych dobrych i złych, a przede wszystkim o wewnętrznej sile. Każda z nich jest inna i przeżyła swoją historię inaczej, ale każda z nich dąży do jednego. Pragnie być szczęśliwa! Trzy pokolenia, trzy kobiety, które mimo pokrewieństwa, bardzo różnią się od siebie.

           Cecylia dawno temu przeżyła coś szalonego i pięknego, coś niezwykłego. Miłość swojego życia. Coś takiego zdarza się tylko jeden raz, tylko jeden raz masz szanse miłość tak mocno i intensywnie. Niestety te czasy już dawno minęły, a teraz zostały już tylko wspomnienia. Było, minęło i nie ma do czego wracać. Przynajmniej jej się tak wydaje. Teraz jest przede wszystkim babciom, dla dorosłej wnuczki, którą wychowywała i wspiera z całych sił. Agnieszka nie czuła się dobrze w roli kury domowej. Czuła że gaśnie, że się wypala, że traci to co los jej ofiarował, swoją szansę. Kariera i droga do sukcesu, wcale nie była usłana płatkami róż. Ciężka praca, wyrzeczenia i zaniedbania wobec własnego dziecka. Czy tak widziała swoją przyszłość? Czy aby to było jej marzenie? Izabella, nie wie co ma zrobić z własnym życiem. Ma trzydzieści lat i wcale nie czuje się szczęśliwa. Wiele przeszła w swoim życiu, wiele również skrywa przed światem. Czy jest gotowa na miłość? Tą nagłą i pełną uczucia, tą prawdziwą? Te trzy kobiety jak co roku spotykają się w kawiarni, aby świętować ten dzień – Dzień Kobiet. Celebrują swoją kobiecość, opowiadają o swoim życiu, rozterkach, ale i radościach. Każda inna, wyjątkowa, jedyna, każda z nich jest kobieca.

          Gabriela Gargaś prowadzi nas przez życie bohaterek pokazując ich historie spokojnie z pewnym dystansem, pozwalając nam na ocenę ich decyzji. Książka na pozór wydaje się kolejną babską opowiastką, która przypomina nam kobietą o tym, że w nas jest siła. Ale niech nie zmyli cię ta ładna otoczka, przyjemny tytuł, czy okładka. Ta książka nie jest spokojną i lekką lekturą na weekend. Autorka uderza w nas wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. Przypomina nam, że każda decyzja ma swój początek i koniec. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, a los bywa bardzo przewrotny. Lektura zmusza do refleksji i przemyśleń, do głębszej analizy naszego życia, postępowania. Gorąco polecam, przede wszystkim kobietom, ale nie tylko. Może nie jeden mężczyzna bardziej nas zrozumie ;)

__________________________________________________________
Gabriela Gargaś, „Dzień Kobiet”, Skarpa Warszawska, 2020, 320 stron




Copyright © zazakladka.blogspot.com , Blogger