13:10

"Dziewczyny, które zabiły Chloe" Alex Marwood - Gdy przeszłość nie daje o sobie zapomnieć...




„Chłonie wyraz lekkiego rozbawienia na jego twarzy, rozumie, że ta skaza na jego charakterze, niezdolność do empatii, do postawienia się na czyimś miejscu, zapewniła na swój sposób trwałość ich związkowi. Nigdy nie musiała mieć do czynienia z kleistym, przerażającym, niebezpiecznym uczuciem.”

„Otwiera oczy pod powierzchnią, widzi, że woda jest znów mętna z powodu wznieconego mułu. Jest pod nią ciemno. Cicho. Ona to właśnie widziała, myśli. Tak wyglądały jej ostatnie chwile.
Twarz Chloe wyłania się nagle z mroku. Przerażona Jade wierzga, gwałtownie się wynurza na powierzchnię. Brnie do brzegu.”

„Czuje się tak, jakby wszystkie poglądy, jakie kiedykolwiek wyznawał – całe to liberalne użalanie się, luźna chrześcijańska wiara w siłę odkupienia, niewzruszone przekonanie, że dziecka nie można napiętnować jako złe, nawet jeśli zrobi coś potwornego – zostały zmiażdżone młotem. Jak ona mogła?”



          Bel i Jade są naznaczone i związane ze sobą do końca życia. Cały świat wie,  kim są te dwie dziewczynki. Nie zasłynęły w żadnym programie dziecięcym, nikt nie chce im bić braw, czy być jedną z nich. Wszyscy wystrzegają się tych brutalnych potworów w skórze niewinnych dzieci. Bel i Jade miały zaledwie jedenaście lat, gdy popełniły tą zbrodnie. Zabiły. 

          Kirsty Lindsay jest wspaniałą żoną i kochającą matką dwójki dzieci. Pracuje jako wolny strzelec w jednej z gazet i jest coraz bliżej awansu na stanowisko stałego dziennikarza. Przedstawicielka klasy średniej ciężko pracowała na to, aby tak wyglądało jej życie, nikt nie wie jak bardzo. W rejonie jej pracy doszło do kolejnego morderstwa. Kobieta pakuje torbę i wyrusza w podróż po materiały do artykułu. Nie wie jak dużo może kosztować ją ta wycieczka. 

          Amber Gordon nigdy nie miała zbyt lekkiego życia, ale nie śmie narzekać. Według wpojonych zasad w jednym z najcięższych zakładów poprawczych żyje powoli i na uboczu nikomu nie rzucając się w oczy. Ma niewielki dom, stałego partnera, dwa psy i pracę. Nic dodać, nic ująć. 

          Życie tych dwóch kobiet znowu splata się ze sobą po dwudziestu pięciu latach. Żadna z nich nie wie nic na temat drugiej, od tamtego dnia nigdy się nie spotkały i nigdy nie zamierzały tego robić. Obie żałują, że kiedykolwiek się poznały. Teraz za sprawą Nadmorskiego dusiciela ich przeszłość może zostać odkryta. Ich bliscy, rodziny i dzieci, ich życie zbudowane na kłamstwach, tajemnicy i milczeniu może zostać zniszczone. Czy uda im się uciec przed przeszłością? Czy w końcu wymarzą obraz martwej czteroletniej Chloe z oczami zalepionymi piaskiem? 



          Dwie jedenastoletnie dziewczynki z zupełnie innych światów poznały się rano, a do wieczora stały się morderczyniami. Jak to się stało? Co je do tego skłoniło? Nie chcę wam psuć lektury, więc nic wam nie powiem. Cała historia jest nasączona emocjami potępienia, smutku, strachu i lęku, które wręcz wylewają się przez kartki na nasze ręce,  i wkradają się do serca. Historia Bel i Jade opisana z dwóch perspektyw „przed” i „po” przeplatają się opisując traumatyczne przeżycia i łącząc się w całość. Dzieci, które zostały oskarżone o tak poważne przestępstwo, ich emocje i niewiedza, stosunek dorosłych do nich. Społeczeństwo rządne krwi, bezwzględne w swoich osądach. To rzeczywistość, która nas otacza. Kto zatrudni mordercę? Kto zaufa osobie oskarżonej o zabójstwo dziecka? Czy znajdzie się ktoś, kto nie skreśli ich, nie osądzi przez tamto wydarzenie? Kto da im szansę? Dziewczęta dostały nową tożsamość, której teraz muszą chronić za wszelką cenę. Dla siebie i najbliższych.

          Ten thriller stanowczo przypadł mi do gustu. Przemyślana fabuła, bohaterowie z krwi i kości, emocje, które czuć. Historia, którą przeżywałam razem z Jade i Annabel zarywając dwie noce z rzędu, aby być bliżej rozwiązania wywarła na mnie ogromne wrażenie. Autorka zmusza nas do przemyśleń, rozważań, a nawet i decyzji, po której jesteśmy stronie. Tutaj nie ma znanego nam scenariusza, nic nie jest czarno – białe, czy sztampowe. Historia jest godna polecenia i robię to z wielką przyjemnością. Mimo braku zamieszania medialnego sukces dziennikarki piszącej pod pseudonimem jest porównywalny do pani Hawkins i jej „Dziewczyny z pociągu” (RECENZJA). Myślę, że to duży argument, aby sięgnąć po tą książkę. Fani tego gatunku literatury na pewno będą zadowoleni! Ja na pewno będę wyczekiwać kolejnej książki Alex Marwood.


___________________________________________________________________________
Alex Marwood, „Dziewczyny, które zabiły Chloe”, Albatros, 2015, 448 stron


10 komentarzy:

  1. Jedenastoletnie dziewczynki i stały się morderczyniami? Muszę to przeczytać. ;)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcająca recenzja, a przecież ja uwielbiam thrillery. Z dużą chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo je lubię. Na pewno ci się spodoba ;)

      Usuń
  3. Chyba widziałam ten tytuł w Domu Książki w fajnej cenie - muszę tam wrócić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O ja się lubię tak bać. Myślę że książka przypadła by mi do gustu. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnie jest się bać w ulubionym fotelu i z gorącym kubkiem, prawda? Ja też preferuję taką formę relaksu ;)

      Usuń
  5. Z tego co mi się wydaje na rynku pojawił się razem z "Dziewczyną z pociągu" ... Ja mam na niego wielką ochotę, bo zyskuje o wiele lepsze opinie niż wspominania przeze mnie książka. I lubię taką formę strachu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że nie śledziłam tak dokładnie premiery tej książki, szum medialny był wokół "Dziewczyny z pociągu" to stanowczo bardziej przyciągało. Po przeczytaniu obu książek lepiej wypadają "Dziewczyny, które zabiły Chloe" Alex Marwood ;)

      Usuń

Copyright © zazakladka.blogspot.com , Blogger