12:59

"Ucząc psa czytać" - Jonathan Carroll




 "Wiesz, co podobało mi się najbardziej? Końcówka: kiedy Alice wzięła ostatnią frytkę z twojego talerza. Bardzo intymny gest. Trzeba kogoś lubić, żeby poczęstować się ostatnią frytką z jego talerza." [s.51]



          Tony Areal to przeciętny mężczyzna, szary urzędnik, który często staje się obiektem niewybrednych żartów kolegów z pracy. Pewnego dnia dostaję przesyłkę, a w niej znajduje się prawdziwy i wymarzony zegarek .  Na prezencie brak podpisu i adresu zwrotnego nadawcy. Jeszcze tego samego dnia Tony staje się właścicielem Porsche Cayman, którym odjeżdża spod firmy wraz z piękną kobietą w środku. Jego współpracownicy są równie zaskoczeni jak on. Co się dzieje, że ten szary człowiek nagle dostaje wymarzone przez siebie prezenty? Jak to możliwe, że tajemnicza Alice zna go tak dobrze, choć on nie jest w stanie sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek ją widział? 

          Jonathan Carroll pokazuje nam dwa światy, ten rzeczywisty i ten pełen sennych marzeń. Gdy główny bohater, a w sumie ich dwoje zamieni się rolami i każdy odnajdzie „to coś”, a raczej „tego kogoś”. Powieść pozwala nam razem z autorem zastanowić się nad odczuciami: miłości, tęsknoty, nadzieją, żalem, a na koniec straty. 

          Lektura należy do tych trudnych, zmuszających nas do myślenia i głębszej refleksji. Mimo tego, że jest krótka i łatwo się ją czyta, bardzo długo będziemy się nad nią zastanawiać. Intrygujący tytuł, zagadkowa okładka z postaciami o jednej twarzy i oczywiście autor stanowczo zmusił mnie do zatrzymania się przy niej.  



__________________________________________________
Jonathan Carroll, "Ucząc psa czytać", REBIS, 2015, 98stron

4 komentarze:

  1. Brzmi nieźle, gdzieś mi się już obił o uszy ten tytuł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardzo zaintrygowała okładka, a tytuł tez nie daje o sobie zapomnieć ;)

      Usuń
  2. Wydaje się, że to ciekawa pozycja :) Okładka bardzo intryguje :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © zazakladka.blogspot.com , Blogger